Dis-moi que tu m'aimes, que la vie est belle, que ce monde est fou...

 

Dziś zabieram Was na poznańską Arenę, choć to nie będzie temat posta (jak pewnie domyślacie się z tytułu 😃). Budowla została otwarta w 1974 i od tamtego czasu pełni funkcję hali widowiskowo-sportowej dla Poznaniaków. Otoczona jest parkiem i terenami rekreacyjnymi (w środku miasta). Od 2007 oczekuje modernizacji, której zdecydowanie wymaga, no cóż czekamy!) 

Today I'm taking you to Poznań Arena, though it's not gonna be the main subject (as you might have already figured out 😃). The building was opened in 1974 and since then has been functioning as a sports and show hall for the residents of Poznań. It's surrounded by a park and recreational areas (in the middle of the city). It's been witing to be renovated since 2007, which it clearly begs for, oh well, we're still waiting!)












Inspiracją do napisania tego posta jest moja ukochana Vanessa Paradis, którą darzę nieprzerwaną miłością od 2001❤ Piosenka Mi Amor opowiada o szalonej miłości, marzeniach i szalonym świecie, który nas otacza... Jest idealna jako zastrzyk energii, ale przede wszystkim, żeby przypomnieć każdej z nas o iskierce szaleństwa, która mam nadzieję nadal tli się w każdej z nas!

Lockdown daje się we znaki każdej z nas. Odcięte od swoich przyzwyczajeń, swojego rytmu, zaczynamy powoli tracić pewną tożsamość (przynajmniej jest tak trochę u mnie). Z dnia na dzień staramy się przetrwać. Strach, niepewność (pisałam już o tym wielokrotnie) sprawia, że wpadamy jakby w letarg i tak płyną nam dni. Skupiamy się na ogarnianiu codziennych spraw i obowiązków i zaczynamy powoli zapominać, że przed pandemią miałyśmy swoje pragnienia. Gdy słyszę Mi Amor przypominam sobie, że...

Chcę znów tańczyć! Chcę się śmiać, bawić się i spotykać z ludźmi! Chcę poczuć się znów jakbym miała 30 lat! Chcę pójść na imprezę i wrócić o świcie! Chcę wrócić do moich małych wypadów do miasta! Chcę móc oddychać pełną piersią! Chcę znów planować! Chcę podróżować! Chcę spełniać marzenia! Nie chcę tracić czasu! 

I got inspired to write this post by my beloved Vanessa Paradis whom I've been loving ceaselessly since 2001❤ Her song Mi Amor is about love, dreams and the crazy world out there... Not only is it an ideal energy boost, but also a reminder about the sparkle of craziness hopefully smouldering inside each of us!

Lockdown's been killing all of us. Cut off from our habits, own own rythm, we gradually lose our identity (well at least it's my case). Day by day we try to hang in there. Fear, uncertainty (I've already written about it) makes us fall into sort of lethargy while the days go by. We focus on running everyday errands and duties and we start forgetting our pre-pandemic desires. So when I hear Mi Amor I remember that....

I wanna dance again! I wanna laugh, have fun and meet other people! I wanna feel as if I'm thirty again! I wanna go to a party and come back at dawn! I wanna go back to my quick city outings! I wanna breathe again! I wanna plan again! I wanna travel! I wanna make my dreams come true! I don't want to waste time! 

Comments