To say the right words
Czasami w życiu bywa różnie. Nie zawsze jest kolorowo, nie zawsze łatwo. Bywa, że to my jesteśmy w potrzebie, a czasem to my musimy podać komuś pomocną dłoń. Bywają takie chwile, gdy nic nie idzie po naszej myśli. Widzimy świat w czarnych barwach, wydaje nam się, że wszystko się wali, nic nie ma sensu. Wtedy szukamy ukojenia w ludziach, którzy nas otaczają, staramy się uciec myślami w inne zajęcia, by uwolnić głowę od galopujących w niej myśli i złych emocji. Czasami to pomaga, często jednak nie wystarczy. Ostatnio sobie uświadomiłam, że w takich momentach człowiekowi potrzebnych jest kilka prostych słów. Wystarczy, że ktoś wbrew wszystkim znakom czy przeczuciom, przytuli i szepnie "Nie martw się, wszystko będzie dobrze" albo "Uda Ci się, wierzę w Ciebie". Wystarczy, że ktoś powie to, w co my akurat ze strachem wątpimy. Takie proste gesty i słowa, a jakże skuteczne. Pewnie dają nam ukojenie, bo kojarzą się nam z dzieciństwem, gdy w złych momentach słyszeliśmy to od rodziców. Dziś nadal te słowa mają moc. I pomimo, że sami do końca nie wierzymy w to, że będzie dobrze, kurczowo trzymamy się tych słów i tego, że przecież ktoś je wypowiedział na głos, czyli jest ktoś, kto w nie wierzy. Te kilka prostych słów pozwala na oddech, na nabranie dystansu, a tym samym na podjęcie próby rozwiązania problemu czy po prostu stawienia mu czoła. Pamiętajcie, słowa mają moc, nawet takie banalne jak "Wszystko będzie dobrze, zobaczysz"... Bardzo często w tym zabieganym cynicznym świecie zapominamy o tych najprostszych gestach. Nie zapominajcie o nich, by czasami w słabszym momencie wesprzeć przyjaciela właśnie w taki sposób...
There are ups and downs in our lives. It's not always that great, not always that easy. It is sometimes us that are in need, and sometimes it's us who need to give somebody else a hand. There are times when everything goes wrong. Everything seems bad, nothing goes the way we would like it, everything's pointless. In such moments we seek comfort in people who surround us, we try to keep involved in different activities to release our heads from all the negatuve thoughts and emotions. Sometimes it hepls, very often it's not enough. Lately I realized that at such moments we need simple words. It's enough when someone, against all odds, hugs us and says "Don't worry, everything's gonna be all right" or You can do it, I believe in you".It's enough when someone tells us something which we at the very moment doubt. Such simple words and gestures work best. I guess they give us comfort because we associate them with our childhood and our parents telling us that at bad moments. Today the words are still powerful, and even though we don't believe in them entirely we hang on to the words and think that if someone said it out loud then maybe it's true. These couple of simple words let us take a breath and think how to deal with our problems, how to solve it. Remember, words have power, even such cliches as "Everything's gonna be all right, you'll see"... We tend to forget abput such gestures in this fast cynical world. Don't forget to comfort a friend in need by saying the right words...
Zgadzam się w 100 procentach! :-)
ReplyDeleteCzęsto właściwe słowa można znaleźć w książkach.
ReplyDeletePolecam "Mama bez komórki", R.M. Stafford.
Słowo "komórka" możesz zastąpić czymkolwiek :)
Powodzenia! Dasz radę :)