Posts

Showing posts from March, 2017

#Inspiration

Image

Simplicity, again ;)

Image
Nadszedł nowy sezon, a wraz z nim znów zaczęłam się zastanawiać, jaki jest mój styl. Czy ja go w ogóle mam? Czy może nadal błądzę? Co jest moim znakiem rozpoznawczym? Już kiedyś pisałam , że moja garderoba jest bardzo różnorodna. I choć wcześniej miałam postanowienie, że postaram się stworzyć pewną prosta bazę, nadal najtrudniej kupuje mi się ubrania proste, w stonowanej kolorystyce. Wiem, dziwne. Ale jeszcze dziwniejsze jest to, że najchętniej ubieram właśnie te rzeczy. Ostatnio zauważyłam, że stojąc w garderobie i ubierając się wybieram te proste swetry, T-shirty i spodnie, a pomimo, że uwielbiam ubrania kolorowe i nietypowe, omijam je wzrokiem i ubieram z goła inne. Dlatego od pewnego czasu inwestuję w proste rzeczy, w proste marynarki, kupiłam też kilka prostych topów i spodni. Jestem też o krok od pozbycia się tych wszystkich ubrań WOW (wiecie o moim impulsywnym kupowaniu wzrokiem, hehe), których nie założyłam od dłuższego czasu (właśnie dlatego, że trudno było mi je z czymkol

#WednesdayCrush

Image
Santa Barbara, California

Doing the splits

Image
Ostatnio wszystko robię w pośpiechu, na nic nie mam czasu. Manicure... no dobra zrobię jutro, pościeram kurze... jutro, napiszę posta.... jutro? Matko, jestem jak na rollercoasterze. Dzisiejsza kąpiel tez miała być ekspresowa, nie ma co tracić czasu na zbędne przyjemności. Jednak gdy tylko usiadłam w wannie, spojrzałam tęsknym wzrokiem na magazyny leżące tuż przy niej i było po mnie... Zatopiłam się w lekturze (i wodzie), a moje plany na zrobienie 1238 rzeczy tego wieczoru... no cóż, legły w gruzach. Jednak nie żałuję. Przeczytałam kilka mądrych słów, świętych słów. Everything I've been doing lately I've been doing in a rush, there's always lack of time. Manicure... OK I'll do it tomorrow, dusting... maybe tomorrow, writing a post...tomorrow? Gosh, I feel like on a rollercoaster. This evening bath was also supposed to be quick, there's no time for trivial pleasures. But as soon as I got into the bath and looked at the pile of magazines laying next to i

#Inspiration

Image
pinterest.com The essence of a French woman

A day out

Image
Po dwóch tygodniach choroby w końcu wyszliśmy poza dom. To było nam bardzo potrzebne i myślę, że dobrze nam zrobiło :) W sobotę, bardzo spontaniczną decyzją, pojechaliśmy do Poznania. Miał być spacer po Starym Rynku i wizyta w kawiarni. Ale udało nam się zrobić znacznie więcej. Zobaczcie sami :) After two weeks of being ill we finally went out. It was something we really needed and I know it did us good :) On Saturday, on a whim, we went to Poznań. We wanted to have a walk around the old market and then pop in to a coffee house. But we managed to do a lot more. Take a look :) Naszą wycieczkę rozpoczęliśmy na Starym Rynku (jednak nie trwało to długo, nawet nie dotarliśmy do Ratusza... hehe). Zdążyliśmy zobaczyć makietę miasta, przejść jeszcze troszeczkę i .... Majka "zmusiła" nas do zmiany planów ;) Wyjeżdżając z dziećmi trzeba być bardzo elastycznym :) Our trip we started on the old market (but we didn't stay long there, we didn't even get to the city hall...hah

#Inspiration

Image

Lamp makeover

Image
Już od pewnego czasu polowałam na dużą lampę stołową, którą mogłabym odnowić i ustawić w pokoju Wojtka. Chciałam, żeby to była lampa ceramiczna, z dużą podstawą i dużym abażurem. No i znalazłam w końcu taką. Była taka jaka miała być, oprócz tego była brzydka jak nie powiem co, brązowa (nakrapiana ;) i do tego miała abażur mocno nadgryziony zębem czasu. Była idealna! For some time I've been looking for a table lamp which I could redo and put in Wojtek's bedroom. I wanted it to have a ceramic base and a large lampshade. And I finally got one. It was exactly what I wanted it to be even though it was ugly as ...., brownish with a shade that had seen a lot. It was perfect! Projektując pokój Wojtka zawsze zakładałam, że będzie pełen odważnych barw. Brakowało mi w nim więcej czerwonych akcentów. Kupiłam więc czerwona farbę w sprayu oraz grubą białą tkaninę przypominającą len. Podstawę lampy "malowałam" kilka razy, trzeba nabrać wprawy, bo przy sprayu robią się zacieki

#Inspiration

Image
Source: pinterest.com

How I decided not to be a buzzard anymore :)

Image
Zgred, jak podaje słownik PWN, to lekceważące określenie starszych ludzi, rodziców... No dobra, zacznę od początku... Od pewnego czasu czułam się jakby ktoś rzucił na mnie urok, bo w moim życiu zapanował totalny chaos, a ja nie mogłam znaleźć w sobie tyle siły, żeby sobie z nim poradzić. Piętrzyły się różne poważne i drobne sprawy, w domu zapanował totalny bałagan. Moje dzieci przenoszą swoje pokoje do salonu, bo tak jest fajniej, a ja super-matka (?) nie nadążam z odnoszeniem ich klamotów z powrotem. Gdzie się podziała moja supermoc?! Poza tym Majka była na etapie nauki chodzenia, więc trochę na rękach, trochę trzeba było ją prowadzić, no i te zęby... Oprócz tego nieustannie zamartwiam się o ich zdrowie (czy kiedykolwiek przestanę?). STRES, nadmiar obowiązków, bałagan w domu, szarość za oknem (oooo, to jeden z kluczowych problemów!), frustracja związana z upływem czasu... wszystko to doprowadziło mnie do bycia zgredem. Potwierdzą to Ci, którzy znają mnie trochę bliżej ;) Totalny